koszut wiktoriaWywiad z Wiktorią Koszut - uczennicą klasy VIII b, laureatką Małopolskiego Konkursu Przedmiotowego z języka polskiego w roku szkolnym 2020/2021.

 

Cześć! Z początkiem kwietnia na stronie Kuratorium Oświaty pojawiły się wyniki Małopolskiego Konkursu Przedmiotowego z języka polskiego. Zostałaś laureatką! Jakie to uczucie znaleźć się wśród „dwudziestki” najlepszych uczniów w Małopolsce?

Bardzo się z tego cieszę, bo naprawdę nie spodziewałam się, że to mi się uda. Nie nastawiałam się na zbyt wiele, by potem nie odczuć rozczarowania, więc tym bardziej uradowała mnie wieść o sukcesie.

 

 

Świetnie sobie radzisz w większości przedmiotów. Dlaczego więc zdecydowałaś się wziąć udział w konkursie z polskiego?  

Na początku wzięłam udział w konkursach z kilku przedmiotów, ale na końcu został sam polski. Od początku był on dla mnie numerem jeden, ponieważ właśnie w tym przedmiocie czuję się najbardziej pewnie i uwielbiam pisać. Po za tym miałam już w tym konkursie nieco doświadczenia, ponieważ brałam w nim udział w szóstej klasie. Wiedziałam też, że mogę liczyć na wsparcie ze strony mojego nauczyciela – pana dyrektora Tadeusza Jarząbka i nie przeliczyłam się.

 

Na pewno dużo czasu zajęło Ci przygotowanie do konkursu. Jednak  poza tym musiałaś znaleźć czas na odrabianie zadań, przygotowanie do sprawdzianów, a po drodze wypadły jeszcze próbne egzaminy ósmoklasisty. Jak sobie z tym poradziłaś?

Najwięcej czasu zajęło mi przygotowanie się do drugiego etapu konkursu, a wypadał on zaraz po feriach. Miałam więc całe dwa tygodnie wolnego na naukę. Czasem musiałam poświęcić niektóre przedmioty, żeby znaleźć czas na przygotowanie się. Ale nie było to znowu tak, że uczyłam się od rana do nocy, więc na większość sprawdzianów udało mi się nauczyć. Na szczęście teraz jestem już po i mogę wziąć się za nadrabianie zaległości.

 

Uczniowie często mają problem z przeczytaniem jednej lektury w ciągu miesiąca. Ty musiałaś ich przeczytać znacznie więcej. Zdradź nam ile dodatkowych książek musiałaś poznać i ile nowego materiału przyswoić?

Łącznie było to jedenaście książek, oprócz tego wiersze, filmy, reportaż. Ale samo przeczytanie lektur nie wystarczy. Musiałam do każdej z nich przygotować sobie informacje o autorze, poczytać opracowania, znać kontekst historyczny. Oprócz tego czytałam dużo rozprawek i innych wypracowań na trudne tematy poruszane w lekturach, jak na przykład wolność, dorastanie, równość, przyjaźń. Najważniejsze w tym wszystkim były dodatkowe lekcje z panem dyrektorem Jarząbkiem, dzięki którym przyswoiłam bardzo dużo nowych informacji i nauczyłam się wyrażać swoją opinię. Myślę, że bez tych spotkań nie udałoby mi się tyle osiągnąć.

 

Czy z literatury, którą musiałaś przeczytać do konkursu mogłabyś polecić którąś książkę innym osobom? Który bohater utkwił Ci w pamięci i dlaczego?

Książki, które musiałam przeczytać były w większości niezwykle ciekawe i pokazywały nowy punkt widzenia na pewne sprawy. Najbardziej spodobał mi się utwór „Władca much” Williama Goldinga, którego bohaterowie – grupa małych chłopców, lądują na bezludnej wyspie i sami muszą poradzić sobie z zaistniałą sytuacją. Mimo że wydarzenia tam przedstawione są dość drastyczne i przygnębiające, to właśnie fakt, że autor nie próbował idealizować znanego nam świata, ale pokazał go takim, jakim jest – brutalnym i złym, sprawił, że właśnie ta książka jest według mnie warta przeczytania.

 

Każdemu konkursowi często towarzyszy stres, zwłaszcza, że musiałaś go pisać poza murami szkoły. Jak poradziłaś sobie z tremą, czy patrząc po raz pierwszy na pytania znałaś na nie odpowiedzi?

Stres był ogromny, zwłaszcza przed ostatnim etapem konkursu. Zmierzyć się z nim pomógł mi mój młodszy brat, który wieczorem przed konkursem zaśpiewał mi fragment z audiobooka dla dzieci pod tytułem „Szklana Góra”: „Po pierwsze się nie bać. Po drugie się nie bać. A po trzecie, a po trzecie wcale nie bać się”. Pomogło. Całą drogę do Krakowa nuciłam to sobie pod nosem. Jednak znalazłszy się już przed budynkiem, w którym miałam pisać, nie mogłam opanować szczękania zębów. Ale kiedy już zaczęłam pisać cały stres zniknął. Nie oderwałam wzroku od arkusza ani na moment. Na niektóre pytania potrafiłam odpowiedzieć od razu, inne wymagały głębszego zastanowienia się, a na jeszcze inne odpowiedzi po prostu nie znałam.

 

Tytuł laureata daje wiele możliwości do wybrania Twojego wymarzonego liceum. Zdradzisz nam swoje plany na najbliższą przyszłość?

Tak naprawdę nie jestem jeszcze do końca pewna, jakie liceum i jaki profil wybrać. Na tą chwilę chciałabym pójść do V Liceum Ogólnokształcącego im. Augusta Witkowskiego w Krakowie, do którego chodziła też moja starsza siostra. Dzięki niej wiem, że ta szkoła daje bardzo dużo możliwości. A wybór profilu padnie najpewniej na biol-chem lub mat-chem, ponieważ moim marzeniem jest studiować medycynę i zostać lekarzem. Ale z racji tego, że mam przed sobą jeszcze kilka miesięcy na zastanawianie się, wszystko może mi się jeszcze całkowicie odmienić.

 

Na koniec powiedz nam co dał Ci ten konkurs i jak zachęciłabyś swoich rówieśników do wzięcia udziału w podobnych konkursach kuratoryjnych?

W trakcie przygotowywania się do konkursu nauczyłam się przede wszystkim wypowiadać na różne uniwersalne tematy i właściwie argumentować swoje stanowisko. Wiem też teraz jak uczyć się samodzielnie, co z pewnością przyda mi się w liceum. Może w przyszłości nie będę tak bardzo stresować się ważnymi egzaminami. Najważniejsze, co mogę powiedzieć, by zachęcić uczniów jest to, że biorąc udział w konkursie wcale najważniejsze nie jest jego wygranie. Nawet nie osiągając tytułu laureata czy finalisty, jesteśmy bogatsi o doświadczenie i wiedzę,  którą zdobywamy próbując dotrzeć do celu. Idealnie opisują to słowa Alberta Camusa, które były tematem do rozprawki w ostatnim etapie konkursu: „Sama walka w drodze na szczyty wystarcza, aby zapełnić serce człowieka”. Także naprawdę zachęcam do brania udziału w konkursach. Nic nie tracicie, możecie tylko zyskać.

 

Wiktoria, gratuluję wysokiego wyniku i życzę Ci dalszych sukcesów w nauce! Dziękuję za rozmowę. :)

Rozmawiała: Alicja Gaweł

Back to top